środa, 9 maja 2012

13.

Po kilku minutach wjechaliście na duży pagórek. Kiedy zjechaliście ujrzałaś piękne widoki . Łąki itd.
Nachylałaś się do okna po przez Alfredo . Z pechem że siedziałaś na środku. Chociaż miałaś szansę widzieć wszystko z przodu. W końcu zaparkowaliście przy jeziorze. Widziałaś małą drewnianą chatkę.
- No nareszcie.!- wysiadłaś z Auta rozciągając się.
- Przynajmniej nie będziesz już marudzić.- jak zwykle z nieznikającym uśmiechem powiedział Justin który pojawił się przed tobą.
Kiedy podziwiałaś widoki. Scoot wypakował z bagażnika 3 duże plecaki.
Podeszłaś do niego i jednocześnie podał ci , albo raczej rzucił w ciebie czwartym.
- A to po co?.- Powiedziałaś patrząc z drugiej strony, bo resztę zasłaniał ci plecak.
- Mówiłem że to wycieczka.- powiedział z bananem na ustach.
- Wiesz moje pojęcie wycieczki brzmi trochę inaczej niż TA WYCIECZKA.- podkreśliłaś dwa ostatnie słowa. Kierowaliście się do tego małego drewnianego domku przy jeziorze.
Weszliście po kolei. Domek w środku nie wydawał się taki mały. Miał 4 pokoje... chwila. Jak to 4.?! nas jest piątka.. Alfredo, Kenny, Scoot, Justin i Ty.
- A gdzie piąty pokój.- spytałaś kładąc plecak na ziemię.
- No właśnie..- wtrącił Scoot. Robiąc to samo.
Zrobiłaś zdziwioną minę. Milczeliście. Jus gdzieś wyparował.
- No! O co chodzi.?.- poganiałaś go.
- Niestety ale będziesz musiała dzielić pokój z Justinem.- na tą wiadomość zrobiło ci się gorąco, i zrobiłaś się zła. ale minęło. Przecież tam będą dwa łóżka.
- No Okej. Przynajmniej są dwa łóżka.- uśmiechnęłaś się i już miałaś wyjść kiedy Scoot wydał swoje słynne chrząknięcie ( czy jak to się zwie xd ) .  Zatrzymałaś się w połowie.
- Nie..- powiedziałaś wzdychając.- Scooter.!.- stanęłaś przed nim.
- No przykro mi, kiedy tutaj przyjeżdżaliśmy nie było cię z nami, to pierwszy raz.- Mówił, jego uśmiechu nie było. Ale za to Alf szczerzył się już na myśl o tym.. ciekawe co sobie uroił w tej głowie.
Spojrzałaś przez okno gdzie ujrzałaś Justina. Siedział nad jeziorem. I chyba o czymś myślał. Patrzył się w dal. Postanowiłaś wyjść. Machnęłaś ręką i wyszłaś. Stanęłaś obok Justina Nie patrząc na niego.
- No to wydaje się że śpimy razem.- Czułaś jak popatrzył na ciebie.
Odwróciłaś głowę i widziałaś jego zdezorientowaną minę która wywoływała twój śmiech. Zaczęłaś się chichotać.
- No nie dosłownie.- powiedziałaś żeby zaburzyć jego dziwne myśli które zaczął okładać pewnie w swojej głowie.
- Cool.- odpowiedział po chwili uśmiechając się znowu i patrząc na jezioro.- Podoba ci się tu?.
- Bardzo.- Powiedziałaś patrząc także tam gdzie on.

1 komentarz: